Tabletka antykoncepcyjna dla mężczyzn

Dlaczego nie mamy pigułki antykoncepcyjnej dla facetów?

Czy jeste­śmy już gotowi na piguł­ko­we rów­no­upraw­nie­nie? Być może, jednak opra­co­wa­nie far­ma­ko­lo­gicz­nej anty­kon­cep­cji dla panów to wciąż melodia przyszłości. 

Pytanie zadane w tytule już nie­ba­wem może okazać się nie­ak­tu­al­ne. Ośrodki naukowe i kon­cer­ny far­ma­ceu­tycz­ne już od paru ładnych lat polują na odpo­wied­nik żeń­skich pigułek anty­kon­cep­cyj­nych, które miałyby być przyj­mo­wa­ne przez part­ne­ra. Za przy­kład mogą posłu­żyć dwa eks­pe­ry­men­tal­ne pre­pa­ra­ty, o ozna­cze­niach DMAU i 11β-MNTDC, przed­sta­wio­ne w 2022 roku podczas zjazdu ame­ry­kań­skie­go Towa­rzy­stwa Endo­kry­no­lo­gicz­ne­go w Atlan­cie. Oczy­wi­ście do końca prób kli­nicz­nych jeszcze daleka droga, ale wiele wska­zu­je na to, że środek tego rodzaju prędzej czy później trafi do aptek.

Tylko dlaczego czekamy na tabletkę dla mężczyzn tak długo?

Prze­szko­dy mają cha­rak­ter zarówno tech­nicz­ny, jak i kul­tu­ro­wy – choć te ostat­nie tracą już na zna­cze­niu. Sta­ty­sty­ki potwier­dza­ją, że więk­szość współ­cze­snych męż­czyzn chętnie sko­rzy­sta­ła­by z nowej far­ma­ko­lo­gicz­nej metody zapo­bie­ga­nia zapłod­nie­niu, gdyby takowa była tylko dostęp­na. Mimo więc, że ciężar nie­chcia­nej ciąży w wielu spo­łe­czeń­stwach wciąż spada głównie na barki kobiety, part­ne­rzy wyka­zu­ją się w tym temacie coraz większą roztropnością.

Nadal jednak ist­nie­je problem opra­co­wa­nia sku­tecz­nej i bez­piecz­nej tablet­ki dla facetów.

Przy­po­mnij­my, że dzia­ła­nie pigułek dla płci pięknej pozo­sta­je oparte o mani­pu­lo­wa­nie pozio­mem hor­mo­nów, przede wszyst­kim estro­ge­nu oraz pro­ge­ste­ro­nu. Chodzi o zmy­le­nie orga­ni­zmu w taki sposób, żeby wstrzy­mać owu­la­cję (uwol­nie­nie komórki jajowej) lub zagę­ścić śluz oraz zmo­dy­fi­ko­wać wyściół­kę macicy. W takich warun­kach zapłod­nie­nie staje się niemal nie­wy­ko­nal­ne, a nawet jeżeli plemnik wbrew prze­ciw­no­ściom dotrze do jajecz­ka, zygota nie zdoła się zagnieź­dzić i zosta­nie wyda­lo­na z orga­ni­zmu. Sku­tecz­ność takich środków wynosi 99%, o ile tylko będą przyj­mo­wa­ne zgodnie z zale­ce­nia­mi – zwykle codzien­nie, o tej samej porze.

Jak więc powinna działać pigułka dla mężczyzn?

Tu poja­wia­ją się właśnie problem tech­nicz­ny, ponie­waż ana­lo­gicz­na metoda w przy­pad­ku męż­czyzn spro­wa­dza­ła­by się do wpły­wa­nia na poziom testo­ste­ro­nu. Badania jasno wska­zu­ją, że trzy­ma­nie testo­ste­ro­nu w ryzach wyraź­nie obniża liczbę oraz ruchli­wość plem­ni­ków, ale jed­no­cze­śnie wpływa też na cały orga­nizm, w tym na zacho­wa­nie danej osoby. A co komu po pigułce umoż­li­wia­ją­cej bez­tro­ski seks, która jed­no­cze­śnie obniża męskie libido?

Czyli pozostają prezerwatywy i wazektomia…

Nie­ko­niecz­nie, ponie­waż pro­wa­dzo­ne są również prace nad innymi środ­ka­mi, nie­ude­rza­ją­cy­mi w układ hor­mo­nal­ny. Naj­bar­dziej obie­cu­ją­ce wyniki przed­sta­wio­no w arty­ku­le na łamach Nature Com­mu­ni­ca­tions opu­bli­ko­wa­nym w tego­rocz­ne walen­tyn­ki. Autorzy badania skupili się na moż­li­wo­ści dez­ak­ty­wo­wa­nia enzymu zwanego cyklazą ade­ny­lo­wą, obec­ne­go w więk­szo­ści komórek ludz­kie­go (i nie tylko ludz­kie­go) ciała. Pierw­sze eks­pe­ry­men­ty na myszach wyka­za­ły, że odpo­wied­nia mody­fi­ka­cja wspo­mnia­ne­go enzymu przez wstrzyk­nię­cie inhi­bi­to­ra (czyli sub­stan­cji, która ma hamować jakąś reakcję) TDI-11861, unie­ru­cha­mia plem­ni­ki, sku­tecz­nie wyłą­cza­jąc płod­ność samców.

Zdaniem naukow­ców z Nowego Jorku daje to nadzie­ję na opra­co­wa­nie zupeł­nie nowego rodzaju tablet­ki anty­kon­cep­cyj­nej. W odróż­nie­niu od środków hor­mo­nal­nych, nie powinna ona wywo­ły­wać głęb­szych efektów ubocz­nych, a jej sto­so­wa­nie nie będzie wyma­ga­ło sys­te­ma­tycz­no­ści. Prze­ciw­nie, męż­czy­zna łykałby ją tylko przed pla­no­wa­nym sto­sun­kiem, dla tym­cza­so­we­go spa­ra­li­żo­wa­nia swoich plemników.

Oczy­wi­ście, zanim eks­pe­ry­men­tal­ny zastrzyk dla myszy zosta­nie prze­kształ­co­ny w bez­piecz­ną pigułkę dla czło­wie­ka upłyną jeszcze długie lata, jednak szansa na sukces jest spora. Pozo­sta­je pytanie, czy panowie rze­czy­wi­ście będą chętni do korzy­sta­nia z nowego wynalazku?

A TAK W OGÓLE TO… Sztucz­ne metody anty­kon­cep­cji od zawsze budzą kon­tro­wer­sje wśród osób wie­rzą­cych. Jednak co zabawne, jednym z uczo­nych, którzy wzięli udział w powsta­niu pio­nier­skiej pigułki był gorliwy katolik, John Charles Rock. Ame­ry­kań­ski gine­ko­log w 1963 roku wydał nawet książkę, w której argu­men­to­wał, że sto­so­wa­nie nowego pre­pa­ra­tu nie jest grze­chem i pozo­sta­je równie natu­ral­ne, co pole­ga­nie na “kalen­da­rzy­ku”.

Total
0
Shares
Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Teresa

Myślę, że więk­szość facetów będzie się bała sko­rzy­stać z takiego roz­wią­za­nia. Tak więc anty­kon­cep­cja nadal pozo­sta­nie głównie na barkach kobiety.

MrFoster

Co za bzdura, pigułka anty­kon­cep­cyj­na dla męż­czyzn? Kto wpadł na taki idio­tycz­ny pomysł? Nie widzę w tym sensu, wszyst­ko w imię wypa­czo­ne­go femi­ni­zmu. Kobiety mają już swoje pigułki, więc po co nam to?

Teresa

Żeby oszczę­dzić trochę kobiety. Taka anty­kon­cep­cja hor­mo­nal­na nie zawsze jest obo­jęt­na dla orga­ni­zmu. Facet myśli tylko o jednym, a cała reszta na głowie baby.

AnulaEmigrantka

Weź się ogarnij. To nie jest bzdura. To właśnie po to, żeby męż­czyź­ni też mogli brać odpo­wie­dzial­ność za anty­kon­cep­cję, a nie tylko kobiety. I co cię to obcho­dzi, skoro i tak nie będziesz musiał tego brać? Boisz się, że Twoja kobieta postawi Ci ultimatum? :>

MrFoster

Ja brać odpo­wie­dzial­ność? Wszyst­ko jest na głowie kobiet? Typowy bzdurny argu­ment. Nie widzę pro­ble­mu w obec­nych formach anty­kon­cep­cji. Moja kobieta bierze pigułki od wielu lat i bardzo sobie chwali.

Teresa

Facet na temat anty­kon­cep­cji na ogół nie wie nic, a kobieta będąc obar­czo­na ryzy­kiem zaj­ściem w ciążę zrobi wszyst­ko, żeby do tego nie dopu­ścić (oczy­wi­ście w przy­pad­ku jeśli oboje lub tylko on czy ona tego nie chcą). Jednak długo trwa­ją­ca anty­kon­cep­cja hor­mo­nal­na jak każdy lek ma też swoje skutki uboczne. Zawsze jest to inge­ren­cja i ma wpływ na cały orga­nizm kobiety. Może dojść do ryzyka żylnej choroby zato­ro­wo-zakrze­po­wej, zmian w gospo­dar­ce węglo­wo­da­no­wo-lipi­do­wej, przy­czy­nić się do zwięk­sze­nia apetytu, a co za tym idzie — masy ciała. Zgła­sza­ne są też skórne dzia­ła­nia nie­po­żą­da­ne. Wysoki poziom estro­ge­nów może nasilać powsta­wa­nie cel­lu­li­tu. Dłu­go­trwa­ła anty­kon­cep­cja może też zwięk­szyć ryzyko zacho­ro­wa­nia na raka szyjki macicy. Wszyst­ko oczy­wi­ście zależy od osob­ni­czej nad­wraż­li­wo­ści na egzo­gen­ne hormony.
Oczy­wi­ście trzeba też dodać, że anty­kon­cep­cja może mieć również pozy­tyw­ny wpływ na orga­nizm i zmniej­szać zacho­ro­wal­ność na nie­któ­re inne choroby np. raka jaj­ni­ków. Tak czy inaczej jest to inge­ren­cja w orga­nizm i jego natu­ral­ną gospodarkę.
Może Twoja kobieta sobie to teraz chwali i oby tak było zawsze.

Podobne posty