Jeste­śmy świeżo już po zakoń­cze­niu kolej­nej cere­mo­nii przy­zna­nia Ig Nobli, orga­ni­zo­wa­nej tra­dy­cyj­nie przez cza­so­pi­smo Annals of Impro­ba­ble Rese­arch wespół z Uni­wer­sy­te­tem Harvar­da. Roz­da­wa­na od 1991 roku nagroda stanowi humo­ry­stycz­ny odpo­wied­nik “praw­dzi­wych” Nobli, przy­zna­wa­nych przez Kró­lew­ską Szwedz­ką Aka­de­mię Nauk i trafia do autorów badań, które naj­pierw śmieszą, a potem skła­nia­ją do myśle­nia. Co naj­waż­niej­sze dla nas, jedno z tego­rocz­nych wyróż­nień trafiło do uczo­nych z War­szaw­skie­go Uni­wer­sy­te­tu Medycznego.

Marcin Jasiń­ski, Martyna Macie­jew­ska, Anna Bro­dziak, Michał Górka, Kamila Skwie­raw­ska, Wiesław Jędrzej­czak, Agniesz­ka Toma­szew­ska, Grze­gorz Basaka oraz Emilian Snarski zostali doce­nie­ni za “poka­za­nie, że pacjen­ci pod­da­wa­ni nie­któ­rym formom tok­sycz­nej che­mio­te­ra­pii odczu­wa­ją mniej szko­dli­wych skutków ubocz­nych, jeśli jeden z tra­dy­cyj­nych ele­men­tów terapii zastą­pi­my lodami”.

Chodzi o wyniki badań opu­bli­ko­wa­nych przez Polaków na łamach Nature w listo­pa­dzie 2021 roku. Autorzy przyj­rze­li się zapa­le­niu błony ślu­zo­wej jamy ustnej, często towa­rzy­szą­ce­mu ostrej che­mio­te­ra­pii i prze­szcze­pom krwio­twór­czych komórek macie­rzy­stych (AHSCT). Rzecz zde­cy­do­wa­nie nie należy do naj­przy­jem­niej­szych, więc ból łagodzi się zwykle krio­te­ra­pią – ta jednak również potrafi wzbu­dzić dys­kom­fort, zwłasz­cza u dzieci. Medycy z War­sza­wy wpadli na pomysł, aby zamiast prze­pro­wa­dza­nia stan­dar­do­wej pro­ce­du­ry, po prostu czę­sto­wać pacjen­tów lodami. Eks­pe­ry­ment prze­pro­wa­dzo­ny na 74 osobach dowiódł, że “smaczna” metoda sku­tecz­nie hamuje rozwój stanów zapal­nych i może być z powo­dze­niem wyko­rzy­sty­wa­na u pacjen­tów wal­czą­cych ze szpi­cza­kiem mnogim, szpi­cza­kiem oste­oskle­ro­tycz­nym, amy­lo­ido­zą lub twar­dzi­ną układową.

Marc Abraham
Pro­wa­dzą­cym cere­mo­nię był jak zwykle Marc Abraham, współ­za­ło­ży­ciel pisma Annals of Impro­ba­ble Rese­arch. Impreza po raz trzeci odbyła się w formie online.

Lista lau­re­atów tego­rocz­nych Ig Nobli w pozo­sta­łych kate­go­riach pre­zen­tu­je się następująco:

  • Histo­ria sztuki: Peter de Smet i Nicho­las Hel­l­muth, za wie­lo­dy­scy­pli­nar­ne podej­ście do badań scen przed­sta­wia­ją­cych rytu­al­ne lewa­ty­wy, obecne w cera­mi­ce sta­ro­żyt­nych Majów.
  • Kar­dio­lo­gia sto­so­wa­na: Eliska Pro­chaz­ko­va, Elio Sjak-Shie, Frie­de­ri­ke Behrens, Daniel Lindh i Mariska Kret za szu­ka­nie i odnaj­dy­wa­nie dowodów na to, że kiedy nowi roman­tycz­ni part­ne­rzy spo­ty­ka­ją się po raz pierw­szy i czują do siebie pociąg, ich tętno ulega synchronizacji.
  • Lite­ra­tu­ra: Eric Mar­tínez, Francis Mollica i Edward Gibson za analizę tego, co sprawia, że ​​doku­men­ty prawne są trudne do zrozumienia.
  • Bio­lo­gia: Soli­ma­ry García-Her­nán­dez i Glauco Machado, za zba­da­nie , czy i jak zapar­cia wpły­wa­ją na zacho­wa­nia godowe skorpionów.
  • Inży­nie­ria: Gen Mat­su­za­ki, Kazuo Ohuchi, Masaru Uehara, Yoshiy­uki Ueno i Goro Imura, za próbę odkry­cia naj­sku­tecz­niej­sze­go sposobu, w jaki ludzie używają palców podczas obra­ca­nia gałki od drzwi.
  • Fizyka: Frank Fish, Zhi-Ming Yuan, Minglu Chen, Laibing Jia, Chunyan Ji i Atilla Incecik, za próbę zro­zu­mie­nia, jak kacząt­kom udaje się pływać zacho­wu­jąc zwartą formację.
  • Eko­no­mia: Ales­san­dro Plu­chi­no, Alessio Ema­nu­ele Biondo i Andrea Rapi­sar­da, za mate­ma­tycz­ne wyja­śnie­nie, dla­cze­go sukces naj­czę­ściej trafia nie do naj­bar­dziej uta­len­to­wa­nych ludzi, ale do najszczęśliwszych.
  • Inży­nie­ria bez­pie­czeń­stwa: Magnus Gens, za opra­co­wa­nie mane­ki­na do testów zderzeń z łosiem.
  • Nagroda poko­jo­wa: Junhui Wu, Sza­bolcs Számadó, Pat Barclay, Bianca Beersma, Terence Dores Cruz, Sergio Lo Iacono, Annika Nieper, Kim Peters, Wojtek Prze­pior­ka, Leo Tiokhin i Paul Van Lange, za opra­co­wa­nie algo­ryt­mu, który pomoże plot­ka­rzom zde­cy­do­wać, kiedy powie­dzieć prawdę, a kiedy kłamać.

W odróż­nie­niu od kla­sycz­nych Nagród Nobla, Ig Noble nie mają stałych kate­go­rii i co roku pod­le­ga­ją pewnym mody­fi­ka­cjom. Różni się również wyna­gro­dze­nie, bo zamiast ośmiu milio­nów szwedz­kich koron, w tym przy­pad­ku lau­re­aci mogą liczyć co naj­wy­żej na banknot o war­to­ści 10 bilio­nów dolarów… Zim­ba­bwe, z okresu tam­tej­szej, abso­lut­nie rekor­do­wej hiperinflacji.

10 bilionów dolarów Zimbabwe
Pie­nięż­na nagroda dla lau­re­atów Ig Nobli.

COŚ WIĘCEJ NIŻ ŻART… Wiele z nagra­dza­nych badań wydaje się nie­do­rzecz­na, ale czasem mogą pro­wa­dzić na trop czegoś napraw­dę istot­ne­go. W 2006 roku jeden z Ig Nobli trafił do bio­lo­gów, którzy udo­wod­ni­li, że samicę komara prze­no­szą­ce­go malarię przy­cią­ga w równym stopniu zapach ludz­kich stóp, jak i zapach sera lim­bur­skie­go. Nie­dłu­go później lim­bur­ger fak­tycz­nie zaczął być wyko­rzy­sty­wa­ny przez Afry­kań­czy­ków do ulep­sza­nia pułapek na te nie­bez­piecz­ne owady.

Kategorie: