Biologiczna funkcja linii papilarnych nie jest jasna. Oczywiście pomagają nam one w identyfikowaniu przestępców, ale przecież nie dlatego ewolucja premiowała formowanie specyficznych wzorków na opuszkach palców. Możemy jedynie się domyślać, że mikroskopijne rowki w naskórku poprzez zwiększanie tarcia z powierzchnią dotykanego przedmiotu, pierwotnie miały poprawiać chwytność dłoni. Wyjaśnienie to współgra z faktem, że z posiadania odcisków palców cieszą się tylko nieliczne gatunki – te, polegające na zręczności swoich kończyn.
Czyli odciski dotyczą wielu zwierząt?
Właściwie wyjawiliśmy już odpowiedź na tytułowe pytanie: człowiek to jedno z niewielu, ale nie jedyne stworzenie wyposażone w linie papilarne. Cechę tę odziedziczyliśmy po naszych przodkach i dzielimy ją z naszym ewolucyjnym kuzynostwem, tj. z innymi naczelnymi.
Niestety zapis kopalny w formie kości, nie jest w stanie zdradzić nam, w którym momencie odciski palców u małp pojawiły się po raz pierwszy. Mogło to nastąpić nawet cztery lub pięć milionów lat temu, gdy naczelne zaczęły schodzić z drzew, a pewny chwyt – gwarantujący, że kamień, zdobycz lub prymitywne narzędzie się nie wyślizgnie – zyskał na znaczeniu w kontekście przetrwania i rozwoju gatunku.
Obecnie, poza przedstawicielami Homo sapiens, odciski znajdziemy również na palcach dwóch innych hominidów: goryli oraz szympansów (ale już nie orangutanów). To kolejna cecha, obok zaawansowanej konstrukcji dłoni z przeciwstawnym kciukiem, zdradzająca, jak wiele łączy nas z tymi gatunkami. Inne małpy nie posiadają w pełni ukształtowanych linii papilarnych, choć podobne rowki skórne zaobserwowano na ogonach niektórych gatunków z Ameryki Południowej.
Linie papilarne są więc charakterystyczne dla małp?
Odciski palców wydają się wynalazkiem zarezerwowanym dla naczelnych – jednak istnieje drobny wyjątek. Jest nim koala.
To naprawdę zaskakujący fakt, ponieważ australijski torbacz pozostaje dla człowieka zdecydowanie dalszym krewnym, od szympansów czy goryli, tymczasem jego odciski do złudzenia przypominają ludzkie. Nasz ostatni wspólny przodek żył ponad 100 milionów lat temu, więc wszystko wskazuje na to, że linie papilarne na łapkach tego uroczego ssaka powstały niezależnie od tych małpich.
Ewolucja przebiegła niemal identycznie w odległych częściach świata?
Podobne warunki środowiskowe lub zbliżone potrzeby organizmów mogą premiować wykształcenie tych samych cech, nawet jeżeli gatunki nigdy się ze sobą nie spotkały. Poniekąd można to uznać za potwierdzenie hipotezy o poprawianiu chwytności i przyczepności, przydatnej tak samo dla małpy, jak i dla torbacza spędzającego większość życia wśród gałęzi drzew. Istnieje też możliwość, że odciski zwiększają wrażliwość opuszków palców, co pozwala koali na dokładną ocenę tekstury liści eukaliptusa i wybór najlepszych smakołyków na podstawie samego dotyku.
A TAK W OGÓLE TO… Wspomnieliśmy, że odciski palców człowieka i koali są bardzo podobne, ale nie podkreśliliśmy jak bardzo. Zdaniem polsko-australijskiego antropologa, Macieja Henneberga, podczas standardowego badania daktyloskopijnego ślady sympatycznego torbacza mogą zostać z łatwością pomylone z ludzkimi. Jak twierdzi: “chociaż jest mało prawdopodobne, że odciski koali zostaną znalezione na miejscu przestępstwa, policja powinna przynajmniej zdawać sobie sprawę z takiej możliwości”.
Wiem, że istnieje bodajże w Ameryce rodzina, której wiele członków nie ma odcisków palców. Czy wpływa to jakoś negatywnie na ich zdolności manualne, chwytność, czułość dotyku itp.?